Powołując się na rosnącą falę zachorowań na koronawirusa, rząd wydał rozporządzenie o wprowadzeniu pracy zdalnej w administracji publicznej. Dopuścił jednak także pracę w trybie stacjonarnym – w sytuacji, gdy jest to konieczne, by właściwie obsłużyć mieszkańców. Jak na to zareagowały urzędy w powiecie szczycieńskim?

Urzędy przymknęły drzwi, ale nie wszędzie
Wójt Zbigniew Kudrzycki: - Podjęliśmy decyzję, że nie będziemy się zamykać

Burmistrz Szczytna Krzysztof Mańkowski podszedł do sprawy bardzo rygorystycznie, wprowadzając zdecydowane ograniczenia kontaktów urzędników z interesantami. Ich obsługa została ograniczona do niezbędnego minimum. Wszystkie urzędowe sprawy trzeba załatwiać drogą telefoniczną, e-mailową, listowną lub za pomocą platformy ePUAP. Sprawy pilne wymagające bezpośredniego kontaktu są załatwiane tylko po wcześniejszym uzgodnieniu przez telefon.

Taka sytuacja irytuje część mieszkańców (…) urzędu trzeba unikać, byłem ostatnio, nic nie załatwiłem, bo kazano mi się umówić za dwa dni. A nikogo nie było, pustki na korytarzu, dwie panie za biurkami, i nic nie można załatwić, bo MUSZĘ być umówiony za dwa dni. Wszyscy zasłaniają się pandemią. Zamiast urząd dla petenta, to petent dla urzędu. Jeszcze trochę, to z czekoladkami trzeba będzie przychodzić - napisał nasz czytelnik w komentarzach na stronie internetowej „Kurka”. Nic nie wskazuje na to, że wprowadzone rygory ulegną szybko poluzowaniu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.