Jak każdego roku o tej porze w gospodarstwie ekoagroturystycznym w Wawrochach było gwarno i wesoło – nastał czas wykopków.

Ekologiczne wykopki

Wszystko za sprawą gospodarzy, Elżbiety i Zdzisława Kobusów, którzy, kultywując odwieczne tradycje przodków, wykopki przemienili w barwne widowisko. Warunkiem uczestnictwa w pracach było odpowiednie przebranie. Panie obowiązkowo muszą przyodziewać spódnice i chusty, zaś panowie – białe koszule. Tym razem aura troszkę krzyżowała plany i kilka razy trzeba było się chować przed deszczem, ale i tak, między przelotnymi opadami, wyzbierano wszystkie smakowite, ekologiczne bulwy. A gdy zakończono pracę i wybrano starostę i starościnę wykopków – ulewa rozszalała się na dobre. Na szczęście nie trwała długo, a że wszystkim dopisywały humory wesoło biesiadowano, zajadając umyte deszczem, upieczone w ognisku ziemniaczki.

(gs-k)